Tak niewiele zabrakło do awansu...

lubańskiego (SP nr 1 w Lubaniu), zgorzeleckiego (SP nr 3 w Zgorzelcu - gospodarze), bolesławieckiego (SP nr 4 w Bolesławcu) oraz jeleniogórskiego (SP nr 10 w Jeleniej Górze).

Turniej został rozegrany systemem każdy z każdym, czyli walka o zwycięstwo miała trwać do samego końca... Nasz zespół, osłabiony brakiem najlepszego zawodnika Filipa Wójtowicza (absencja z powodu grypy), rozpoczął rywalizację od meczu z SP nr 3 w Zgorzelcu (uczniami-zawodnikami KS Turów). Nieobecność czołowego rzucającego naszej drużyny oraz stres pierwszego spotkania spowodowały, że ulegliśmy gospodarzom 12:32. W kolejnym meczu zagraliśmy z SP nr 10 z Jeleniej Góry (gdzie pięciu zawodników regularnie trenuje w lokalnym klubie Sudety). Obrona indywidualna z obu stron przyczyniła się do tego, że każdy z zespołów miał duży problem z osiągnięciem przewagi. Przez całe spotkanie prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. Niestety, w ostatnich sekundach pojedynku decydujące punkty zdobyła ekipa z Jeleniej Góry, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrywając minimalnie 24:22. Pomimo dwóch porażek, nasza drużyna nie stała jeszcze na straconej pozycji. Otóż wystarczyło tylko pokonać SP nr 4 z Bolesławca, która chwilę wcześniej odniosła zwycięstwo nad SP nr 10 z Jeleniej Góry, i moglibyśmy cieszyć się podwójnie - z meczowej wygranej oraz szczęśliwego awansu do finałów. I tak, ostatnie spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia lubańskiej Jedynki. Podobnie, jak w poprzednim meczu, sytuacja na parkiecie wielokrotnie zmieniała się. Była też twarda walka na przewagi do samego końca. Znów decydujące okazały się ostatnie sekundy rywalizacji. W nich więcej sił i szczęścia mieli zawodnicy z Bolesławca, zdobywając zwycięskiego „kosza”. Spotkanie zakończyło się więc naszą przegraną 20:22. Dlatego zajęliśmy dopiero 4. miejsce w turnieju.  
Chłopcy - wielkie podziękowania za Wasze serce do gry i walkę do samego końca, tzn. ostatniej sekundy spotkań.   
Skład drużyny: Bartłomiej Górski, Michał Gzyl, Maciej Kokociński, Michał Łamasz, Dominik Markut, Wojciech Swerczyk, Brajan Trzpit.  
Opiekunem zespołu był pan Piotr Barański - nauczyciel wychowania fizycznego.
MLe