W dzisiejszym wideoinformatorze powiemy o modernizacji miejskiego oświetlenia ulicznego oraz wernisażu malarstwa olejnego Vladimira Vilenchytsa.
Względy bezpieczeństwa, środowiskowe i ekonomiczne powodują konieczność zastosowania nowoczesnych rozwiązań. Takie zostaną wprowadzone przy wymianie miejskiego oświetlenia. Dzięki funduszom unijnym będzie to możliwe.
Lubański ratusz rozświetlił się i zamienił się w prawdziwą galerię sztuki, z malarstwem na najwyższym poziomie.
W ciągu najbliższych miesięcy Lubań czeka prawdziwa świetlna rewolucja. W ramach zaplanowanej na dużą skalę inwestycji, wymienionych zostanie prawie 600 słupów i prawie 1700 opraw oświetlenia ulicznego na terenie naszego miasta.
- Zadanie jest dość kosztowne, bo jeżeli rozstrzygniemy przetarg, to będzie to kwota bliska 4 300 000 zł, ale warto, bo myślę, że dzięki temu, że uzyskamy oszczędności, koszty utrzymania oświetlenia ulicznego spadną, a to pozwoli nam docelowo w latach kolejnych również inwestować w nowe oświetlenie – podkreślał Burmistrz Miasta Lubań Arkadiusz Słowiński.
Warto dodać, że obniżenie mocy źródeł światła, oprócz oszczędności finansowych, może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Natomiast nowoczesna konstrukcja opraw, kierunkująca strumień światła, redukuje tzw. zanieczyszczenie światłem.
Przedsięwzięcie jest współfinansowane ze środków unijnych.
W miniony piątek Muzeum Regionalne w Lubaniu zaprosiło mieszkańców miasta na wernisaż malarstwa olejnego Vladimira Vilenchytsa. Artysta pochodzi z Białorusi, ale od prawie 30 lat mieszka w Polsce.
- Postanowiliśmy rzeczywiście, żeby troszeczkę w tych czasach obecnych rozruszać może Lubań, pokazać coś zupełnie innego – sztukę, piękno natury, piękno martwej natury i też pejzaże, które są naprawdę wspaniałe. – mówiła Milena Sochańska z Muzeum Regionalnego w Lubaniu.
Vladimir Vilenchyts jest samoukiem, zakochanym w dolnośląskich krajobrazach, które zdominowały jego malarstwo.
- Pejzaże zwykłe, wokół wsi, no to wszędzie można znaleźć jakiś fajny strumyczek, coś namalować takiego… I ludzie, jak oglądają, oni nie wiedzą, gdzie to jest, ale każdy myśli: „Chyba gdzieś to widziałem” – opowiadał o swoim malarstwie Vladimir Vilenchyts.
Obecnie artystyczną przystanią Vladimira Vilenchytsa jest Oleszna Podgórska. Wydaje się, że wioska koło Lubomierza stała się prawdziwym domem i „małą Ojczyzną” malarza.
- To jest po prostu przemiły, przewspaniały, szczery człowiek, no ale też jest taka jego twórczość. Jaki człowiek, takie jego czyny, tak że sami państwo widzicie… Ja osobiście uważam, że jego malarstwo jest najpiękniejsze na świecie. – mówiła pani Małgorzata, sąsiadka p. Vilenchytsa z Olesznej Podgórskiej.
Lubanianie, którzy wzięli udział w piątkowym wernisażu, zgodnie twierdzą, że tego typu wydarzenia są potrzebne i wypełniają ważną niszę kulturalną w naszym mieście.
- Niesamowicie się cieszę, że dzieją się takie rzeczy. Tak naprawdę niesamowicie brakowało mi tego w tym mieście i cieszę się, że ono odżywa na nowo i być może jeszcze kiedyś będą artyści, którzy będą tutaj zapraszani i będzie można z tą sztuką się spotkać, zapoznać, a to jest naprawdę niesamowicie ważne – nie tylko dla nas, odbiorców, ale dla artystów, którzy po prostu mogą wejść na rynek i pokazać to, co tworzą, dlatego, że nie zawsze tworzą tylko dla siebie, ale często dla nas. – podkreślała pani Barbara.
Wystawę można oglądać w lubańskim muzeum do 15 lutego włącznie od wtorku do soboty w godzinach 10.00 – 16.00.
Po wernisażu artysta przekazał jeden ze swoich obrazów lubańskiemu sztabowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzieło, wystawione na portalu Allegro, można licytować do 14 lutego, wspierając tym samym największą ogólnopolską akcję charytatywną.
(ŁCR)